Giżycko: Kolejne wakacje bez pociągów dalekobieżnych

Na czerwiec zaplanowano otwarcie odcinka Ełk – Giżycko po opóźnionej modernizacji trasy. Prace wciąż będą się toczyć na dalszym fragmencie linii 38 do Korsz, a przewoźnicy nie będą mogli korzystać z sieci trakcyjnej. Finalizację robót torowych na zachód od Giżycka PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiedziały w tym miesiącu na grudzień tego roku, a elektryfikacji – na rok 2026.

Model obsługi mimo otwarcia fragmentu trasy się nie zmieni

Jest już pewne, że pomimo technicznej możliwości obsługi Giżycka pociągami w nadchodzące wakacje PKP Intercity nadal będzie kierować do mazurskiego kurortu tylko autobusy zastępcze. – Nie planujemy uruchomienia połączeń pomiędzy Ełkiem, Giżyckiem i Olsztynem przed zakończeniem prac [na odcinku do Korsz]. Obsługa Giżycka na czas remontu pozostaje bez zmian – mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik najważniejszego w Polsce przewoźnika dalekobieżnego.

Podróżni wciąż będą więc mieć do dyspozycji dwie pary kursów autobusowej komunikacji zastępczej do Olsztyna. – Komunikacja zastępcza jest skomunikowana w Olsztynie z pociągami z kierunku Warszawy i Trójmiasta – zapewnia nasz rozmówca. Pomiędzy Giżyckiem a Ełkiem narodowy przewoźnik nie utrzymuje aktualnie żadnej formy transportu w zamian za skierowane objazdem przez Pisz pociągi „Biebrza” i „Rybak”.

W grudniu pociągi dalekobieżne mogą nie ruszyć

Państwowy operator zwraca też uwagę, że przywrócenie pociągów dalekobieżnych kursujących przez Giżycko może nastąpić później, niż dotychczas zakładano. PKP PLK poinformowały nas, że pociągi spalinowe będą mogły przejechać po modernizowanej części linii 35 w grudniu tego roku. Dane pozyskane przez PKP Intercity są jednak inne.

– Z uzyskanych od PKP PLK informacji wynika, że przejezdność linii na odcinku Ełk – Giżycko trakcją spalinową planowana jest na tegoroczny czerwiec, a na odcinku Giżycko – Korsze na marzec 2026 r. – wskazuje Maciej Dutkiewicz. PKP Intercity przygotowuje się więc do prowadzenia ruchu autobusami zastępczymi jeszcze przez niemal rok. Później przez Mazury pojedziemy pociągami spalinowymi, a dopiero w następnej kolejności po raz pierwszy w historii do Giżycka dotrą składy elektryczne.